Pozycjonowanie marki. Jak reklamuje się piwo?

Na wstępie muszę zaznaczyć, że piszę te artykuły będąc pod ogromnym wrażeniem reklam wszelakich. Fascynujące w reklamach jest to jak próbują wytworzyć wizerunek marki, w jaki sposób się pozycjonują i co próbują zakodować w umysłach odbiorców. Jest też kategoria reklam, która jest grząska – alkohole. I dzisiaj właśnie dwie reklamy piwa. Dodatkowo zderzymy to co mówią autorzy jednej z tych reklam, a co wynika z kreacji. innymi słowy pozycjonowanie marki. Jak reklamuje się piwo?

Desperados – Later Bi**hes!

Na początek reklama Desperadosa. Na marginesie dodam – jednego z moich ulubionych napojów w latach studenckich ;).
Scena otwierająca nie pozostawia złudzeń – Desperados to impreza, muzyka i zabawa. Potem trochę odjeżdżamy, bo impreza jest na działeczce (punkt zbieżny z Łomżą – teraz mi przyszło do głowy), aby już w kolejnej scenie okazało się, że impreza to także zakupy w sklepie, jednoosobowa domówka, a nawet gra w golfa, czyli od millenialsów przy piwie w imprezowni, przez Janusza na działeczce, po Jana na polu golfowym. Na koniec wracamy do Pokolenia C bawiącego się w klubie i na dworcu.

Hasło „We are the party!” – „My jesteśmy imprezą”. Nie ma wątpliwości, że Desperados jest piwem dla osób, które aktualnie dobrze się bawią i popijają owy napój. Impreza jest tam, gdzie i my lub odwrotnie. Na plus wpadająca w ucho nuta. Dla kogo jest w takim razie to piwo – dla każdego ze wskazaniem na imprezowiczów między 20-30 rokiem życia. Oczywiście jeśli nie łapiesz się w tę grupę to spoko – działeczka i pole golfowe.

Kwestie smakowe, jakości produktu, czy cech schodzą na dalszy plan, to co się liczy to wywołanie i utrwalenie skojarzenia: impreza – Desperados.

W swoim tempie – Łomża

Muszę to zaznaczyć – reklamy w tej kampanii są bardzo fajne i dobre, a Adam Woronowicz to od dawna jeden z moich ulubionych aktorów.

Kim jest konsument Łomży? W kogo wciela się Adam Woronowicz? W mojej ocenie w Janusza działkowicza. Wskazuje na to wiele elementów od niedzielnego stroju działkowicza, po charakterystyczną swadę w sposobie mówienia, a nawet onomatopeiczne „cyk”, „gul, bul”, no i te rymy „chmielu – bąbelu”. Reklama jest cymesik i sztosik, serio mi się podoba.

Bohater reklamy to taki „smakosz” piwny, który odróżnia zimne od ciepłego, złe piwo od Łomży, która leżakowała. W porównaniu do Desperados, tutaj uderza powolność, „działeczkowy” nastrój. A teraz zerknijmy co mówią autorzy:

Nowy spot reklamowy Łomża niezmiennie zachęca do czerpania przyjemności z wolnych chwil w swoim tempie, jednocześnie prezentując wariant piwa Łomża Pils – mówi Paulina Grodzińska, dyrektor marketingu Van Pur. – Niespiesznie leżakowany zyskał uznanie wielu konsumentów. Łomża Pils to idealne rozwiązanie na wyjątkowe chwile z przyjaciółmi na łonie natury, z dala od wielkomiejskiego zgiełku – dodaje Grodzińska.

Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/adam-woronowicz-w-swoim-tempie-lomza-pils-wideo

Czyli zasadniczo wszystko w porządku, ale kim jest konsument? Patrząc na kreację to tata tych dzieciaków z reklamy Desperadosa. Czy marka pozycjonuje się na „Januszy”? I tak i nie. Bohater filmu łapie się na to określenie, w mojej ocenie, ale jest nieobleśny i sympatyczny. To taki fajny wójek Zdzich co jeździ na ryby i działeczkę.

Tutaj w przeciwieństwie do Desperadosa jest istotna cecha produktu – PILS i to, że Łomża ma być zimna.

Perła. Jasne.

Piwo z moich rodzinnych stron – lubelszczyzna. Zdaje się z sukcesem przeprowadziła ekspansje na rynki bardziej globalne. Reklama łapie podobny klimat do tej Desperadosa i Łomży.

Przez całą reklamę widzimy ludzi przed trzydziestką w mocno wakacyjnym klimacie. W różnych miejscach łapią chill i dobrze się bawią w swoim towarzystwie.

Reklamę psuje zupełnie element napisów. Tego nie rozumiem kompletnie, bo przecież jako widz powinienem zrozumieć o co chodzi, widząc grupkę szalejących młodych dorosłych.

Warto też porównać w warstwie wizualnej reklamę Perły i Desperadosa. Wygląda na to, że konsument jest w podobnym wieku, też imprezuje, wyluzowuje i dobrze się bawi. I znów – reklama Perły jest dobra, ale podczas gdy w pierwszych scenach Desperados widzimy logo marki, a butelka jest jedynie (trudnym do zauważenia) rekwizytem, tak w reklamie Perły – bardziej wprost się nie dało – widzimy zielone butelki centralnie w kadrze. Reklama lubelskiego browaru jest dobra, ale te napisy i to pokazywanie wprost, dodało jej takiej lekkiej przaśności, która mnie osobiście trochę w reklamach razi. Produkt, w wielu przypadkach może spokojnie być rekwizytem lub tłem, a nie bohaterem, ponieważ istotny jest komunikat.

Lewa strona

Chcę, aby przedsiębiorcy, niezależnie od wielkości ich firm, mieli wsparcie marketingowe, byli realnie konkurencyjni i budowali swoje własne marki.

Jako specjalista w dziedzinie Public Relations i marketingu, jestem tu, aby pomóc Ci osiągnąć realne efekty.

Co uważasz? Zostaw komentarz!

Strategia marketingowa – jak ją wdrożyć?

Strategia marketingowa i jej efektywne wdrożenie jest kluczowym elementem sukcesu każdej firmy. Skuteczna strategia pozwala nie tylko zbudować silną pozycję na rynku, ale również uspójnia wewnętrzne i zewnętrzne procesy przedsiębiorstwa. W tym artykule przeanalizujemy kroki niezbędne do wdrożenia strategii marketingowej, skupiając się szczególnie na optymalizacji SEO, aby zwiększyć widoczność i osiągnąć zamierzone cele. Czym jest […]

Read more
Dlaczego czas tak szybko leci? 7 technik na zarządzanie czasem

Dlaczego czas tak szybko leci? 7 technik na zarządzanie czasem

Zarządzanie czasem to kluczowa umiejętność, która pomaga zwiększyć produktywność, zmniejszyć stres i znaleźć więcej czasu na odpoczynek oraz realizację pasji. Jak zarządzać czasem, by osiągnąć te cele? Oto kilka sprawdzonych wskazówek. Ustal priorytety Kluczowym elementem zarządzania czasem jest ustalanie priorytetów. Codziennie rano lub wieczorem sporządź listę zadań i oznacz te najważniejsze. Dzięki temu skoncentrujesz się […]

Read more
Onboarding pracownika – co to jest i jak to zrobić?

Onboarding pracownika – co to jest i jak to zrobić?

Niebawem wbrew zapowiedziom własnym, zaczynam nową przygodę w nowym miejscu. Dlaczego nie na B2B, bo to taka instytucja, co woli zatrudnić, niż podpisać kontrakt – więcej opowiem we wrześniu. Kiedyś słowa jak „onboarding pracownika” brzmiały jak tandetny żart i makaronizm nowomowy korporacyjnej. Nie mniej przekonałem się na własnej skórze, jak ważny jest ten proces. Co […]

Read more

Chcesz wykorzystać jakiś wpis na moim blogu? Nie krępuj się, ale nie zapominaj o znaczeniu autorstwa i oznaczeniu źródła :).Jesteś zainteresowany współpracą lub wyceną? Odezwij się, na pewno coś uradzimy.Napisz na mój LinkedIn lub Facebook lub mailowo!

A jak bardzo kręcą Cię paragrafy, to tu masz POLITYKĘ PRYWATNOŚCI