
Nie mam wątpliwości, że ćwiczenia na kreatywność to najpopularniejszy temat na blogu (poprzedni wpis tutaj). Jeśli korzystacie z jakiegoś wpisu lub, którejś metody to koniecznie podzielcie się wrażeniami! Wiem, że te ćwiczenia działają, ale czy zadziałały także u Ciebie?
Dobra, to odsłonię kolejną kartę :). Przygotowałem pięć ćwiczeń, które mogą znacząco poprawić Twoją kreatywność. Pomysłowość to nie cecha, ani tym bardziej „dar z niebios:. Potraktuj kreatywność jak mięsień – ćwiczysz i używasz to masz.
Strategia marketingowa? Jeśli chcesz skutecznie zbudować strategię we własnej firmie i zyskać przewagę nad konkurencją, zapraszam do skorzystania z mojej oferty. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w PR i marketingu oraz praktycznej wiedzy z zakresu zarządzania mediami społecznościowymi, pomogę Ci stworzyć branding, który przyciągnie uwagę odbiorców i zwiększy zaangażowanie. Razem opracujemy wartościowy content, który wzmocni wizerunek Twojej marki i przyciągnie nowych klientów. Nie czekaj – odwiedź moją stronę i zobacz, jak możemy wspólnie rozwijać Twoją obecność w social media!
To dość popularna opowieść, otóż Ernest Hemingway mimo, że był jednym z lepszych pisarzy świata, żył jak mało kto, to regularnie ćwiczył. Jednym z jego ulubionych ćwiczeń było pisanie opowieści, ale takich krótkich. Zabawa polega na tym, żeby stworzyć historię i zmieścić się w 6 słowach, tak sześciu. Zanim dojdziesz do poziomu Ernesta zacznij od czegoś prostego – napisz opowieść nie dłuższą niż 15 słów, a potem systematycznie ją skracaj. I od jeszcze raz. I kolejny. Aż dojdziesz do poziomu mistrza. A swoją drogą znasz najkrótszą i najsmutniejszą opowieść Hemingways?
„Sprzedam: buciki dziecięce, nie noszone.” [org. “For sale: baby shoes, never worn.”]. Opowieść pisze się sama, w Twojej głowie, prawda?
To nie ćwiczenie to zachęta do zmiany praktyki. Jednym z dramatów naszych czasów i czymś co faktycznie morduje naszą kreatywność to klawisze. Istnieją liczne badania, które pokazują, że dzieło naszych rąk jest dużo lepsze niż twór przyciskania klawiszy. Upraszczając, zauważ jak nieskomplikowaną czynnością jest przyciskanie klawiszy i pisanie na przykład listu w ten sposób. A teraz wyobraź sobie tę czynność wykonywaną „ręką długopisem (lub lepiej – piórem) na kartce”. Mózg pracuje intensywniej pisząc ręcznie. Nie wiesz co pisać? Bazgraj lub pisz bzdury, ale ręcznie.
Skoro przy pisaniu listów jesteśmy. Kolejne ćwiczenia jest zarówno dla osób indywidualnie, ale także jako zabawa grupowa. Żeby zacząć wystarczy kartka i długopis (tak, znowu!). Napisz list do kogoś nieznajomego (nie, nie będziesz tego wysyłać), powiedz coś o sobie, swoich zainteresowaniach i pasji.
Jeśli chcesz zastosować to ćwiczenie dla grupy to wymyślcie sobie miejsce lub sytuację np. spotkanie w rzeźni, lot samolotem lub poczta. So far so good, right? Póki co nic trudnego.
A teraz właściwe ćwiczenie. Z listu wyeliminuj słowa „ja”, „mnie”, „mój” i „moje”, ale nadal napisz do osoby, której nie znasz. Jak powiedzieć coś o sobie lub o swoich zainteresowaniach w taki sposób? Próbuj.
Jeśli grasz w grupie zasymulujcie rozmowę w określonych warunkach, ale wyeliminuj wszystkie słowa na literę „w” lub jeśli wolisz to na każdą inną literę lub słowa na „W” oraz „S”. Popularną permutacją tej zabawy jest rozgrywka „tylko pytania”. Polega na analogicznej sytuacji, ale rozmowa może rozgrywać się tylko w oparciu o pytania.
Nie chodzi o to, żebyś unikał trudnych zadań, ale nadawaj im surowsze reguły. Brzmi paradoksalnie, ale działa. Spróbuj pracować w interwałach piętnastominutowych. Jedno zadanie na piętnaście minut. Jak nie zdążysz to zadanie spada na koniec listy. Potem pięć minut przerwy i znowu piętnaście na kolejne działania. Na początku wyda Ci się to absurdalne, ale czy dwadzieścia lat temu wierzyłeś w to, że komputery praktycznie zostaną zastąpione telefonami komórkowymi, albo czy dwa lata temu uwierzyłbyś, że będziemy mieć sytuację, która sprawi, że będziemy uczyć się i pracować zdalnie? Zaufaj.
Możesz połączyć tę zabawę z ćwiczeniem Hemingwaya. Napisz opowiadanie o długości stu słów. Następnie to samo opowiadanie z użyciem zestawu dwudziestu słów tylko lub wyjmując kolejne słowa i skracając opowiadanie do 50 słów. I tak dalej.
Mózg ludzki jest dość zaskakujący. Czy wiesz, że pomimo tego, że ty śpisz on pracuje cały czas na 100%? Ba! Nasz mózg rozwiązuje problemy przez sen. Może się okazać, że to nawet wydajniejsze niż w przysłowiowy „biały dzień” gdy rozprasza nas setki impulsów.
Jeśli potrzebujesz coś wymyślić – zapisz to. To brzmi niemożliwe, ale gdy rozważasz „myśleniowo” jakiś problem to w zasadzie nic nie robisz. To sobie myślisz i gdybasz. Okazuje się, że jeśli zapiszesz DŁUGOPISEM NA PAPIERZE pytanie lub problem do rozwiązania, to mózg traktuje je jako zadaną sobie pracę. To tak jakby ktoś „z zewnątrz” zapytał Twój mózg o coś, a do tego pisząc ręcznie aktywujesz obszary mózgu, które zaniedbujemy pisząc na maszynie.
Zapraszam na moje kanały w social mediach: Facebook, Instagram, Linedin, YouTube.
Chcę, aby przedsiębiorcy, niezależnie od wielkości ich firm, mieli wsparcie marketingowe, byli realnie konkurencyjni i budowali swoje własne marki.
Jako specjalista w dziedzinie Public Relations i marketingu, jestem tu, aby pomóc Ci osiągnąć realne efekty.
Chcesz wykorzystać jakiś wpis na moim blogu? Nie krępuj się, ale nie zapominaj o znaczeniu autorstwa i oznaczeniu źródła :).Jesteś zainteresowany współpracą lub wyceną? Odezwij się, na pewno coś uradzimy.Napisz na mój LinkedIn lub Facebook lub mailowo!
A jak bardzo kręcą Cię paragrafy, to tu masz POLITYKĘ PRYWATNOŚCI
Więc jeśli uważasz, że to, co tworzę, ma dla Ciebie wartość – śmiało, kliknij i postaw mi kawę. A ja, jak zawsze, obiecuję dostarczać jeszcze więcej wiedzy, wskazówek i inspiracji.