
Mój ukochany Lublin, to miast kontrastów i smaków, a przede wszystkim duże zagłębie kulturalne. Jedną z instytucji jest, tfu BYŁ Teatr Muzyczny w Lublinie. Obecnie już Opera Lubelska, a skąd o tym wiem, może z plakatów otrąbiających zmianę? Nie. Może z jakiejś fajnej kampanii outdoorowej? Nie. No, to może Opera była promowana przy okazji niedawnego Festiwalu Sztukmistrzów? NIE! Otóż fanpage Teatr Muzyczny w Lublinie, zmienił nazwę na Opera Lubelska, o czym poinformował mnie Facebook. Wróciło do mnie pytanie jak bumerang – jak promować miasto?
Znowu trzeba postawić pytanie – czy ktoś już to robi dobrze? Czy trzeba wymyślać to koło na nowo? Nie trzeba. Marketing miasta może być mega sexy i iść wiralem po całym świecie. Powiesz – taki Lublin, czy taką Warszawę, to łatwo. Ok, nawet taki Kazimierz Dolny łatwo. Weźmy na tapet Nałęczów – tak, to uzdrowisko. Mała miejscowość pomiędzy Lublinem i Kazimierzem Dolnym, można by powiedzieć, z każdej strony dostaje po głowie. Jest tam jednak jedna rzecz, którą można grać cały rok, owszem wygeneruje to koszty w jakiejś skali, ale docelowo – przyjadą turyści, którzy zostawią tam pieniądze, a nawet część wydarzeń może być biletowana. Ta rzecz, to duży park i tereny okalające, które mogą żyć cały rok – od wydarzeń sportowych, przez kulturalne i rodzinne.
To ma ładnie wyglądać, ludzie mają korzystać z TikToka i Instagrama i zrobić miliard zdjęć.
Wróćmy do tej Opery Lubelskiej. Co z nią można zrobić? Jak promować miasto?
Przecież możliwości są nieskończone. Od śpiewaków operowych na każdym kroku, przez arie operowe odśpiewane zamiast hejnału, koncert operowy w centrum miasta, komunikacja miejska śpiewająca przystanki, ta opera powinna wylewać się dosłownie z każdego kąta.
Chcę, aby przedsiębiorcy, niezależnie od wielkości ich firm, mieli wsparcie marketingowe, byli realnie konkurencyjni i budowali swoje własne marki.
Jako specjalista w dziedzinie Public Relations i marketingu, jestem tu, aby pomóc Ci osiągnąć realne efekty.
Chcesz wykorzystać jakiś wpis na moim blogu? Nie krępuj się, ale nie zapominaj o znaczeniu autorstwa i oznaczeniu źródła :).Jesteś zainteresowany współpracą lub wyceną? Odezwij się, na pewno coś uradzimy.Napisz na mój LinkedIn lub Facebook lub mailowo!
A jak bardzo kręcą Cię paragrafy, to tu masz POLITYKĘ PRYWATNOŚCI
Więc jeśli uważasz, że to, co tworzę, ma dla Ciebie wartość – śmiało, kliknij i postaw mi kawę. A ja, jak zawsze, obiecuję dostarczać jeszcze więcej wiedzy, wskazówek i inspiracji.