Dekonstrukcja Reklam – Lublin Miasto Inspiracji
Dekonstrukcja Reklam – Lublin Miasto Inspiracji

Na skróty:

„Lublin Miasto Inspiracji” dzisiaj w Dekonstrukcji Reklam, czyli, reklama wizerunkowa najładniejszego miasta we wschodniej części Polski. Jestem bardzo obiektywnym, powiem o tym, że kocham to miasto, czyli reklama wizerunkowa Lublina po 14 latach.

Reklama, a kontekst społeczno-ekonomiczny

Lublin Miasto Inspiracji, to bardzo ciekawy przykład zmiany pozycjonowania miasta w swojej idei i przesłaniu, chyba w całej komunikacji. Dekonstrukcja Reklam, dzień dobry, dzisiaj się dorobiliśmy z słuchawek, będzie trochę, chyba lepiej mnie słychać i sam się będę słyszał na tapet trafia reklama, którą ja bardzo lubię, ona ma 12 albo 14 lat, coś takiego, no w każdym razie już jest leciwa. Ona się pojawiła na rynku, w momencie, w którym ja byłem na końcówce studiów albo byłem tuż po studiach. I to wymaga takiego nadania pewnego kontekstu tej reklamie, bo ten społeczny aspekt jest dosyć istotny. Otóż wtedy, to była sytuacja taka, że było bardzo dużo ludzi, bo był wyż demograficzny, było bardzo mało miejsc pracy, bo wychodziliśmy cały czas z kryzysu i nie mogliśmy wyjść, więc to bardzo długo trwało i ta atmosfera taka do zakładania firm była taka niekoniecznie… najsympatyczniejsza. W każdym razie 14 lat temu bardzo dużo się zmieniło. Właśnie do mnie to dotarło, bo w zasadzie wszystko jest inaczej.

Reklama

Obejrzyjmy reklamę, a ja potem ją skomentuję. Zobaczymy sobie jak to tam wygląda w całości. Mamy Lublin, miasto inspiracji, 45 sekund, więc nie jest to bardzo długi spot.

Szczegółowa analiza scen z reklamy

Po kolei, kawałek po kawałku. Spot jest w ogóle bardzo fajny, ale trzeba, mówię, cały czas mieć perspektywę tego, że to jest spot przed 14 lat i bardzo mocno osadzony w realiach sprzed 14 lat. To znaczy, Lublin był wtedy miastem, które się bardzo rozwijało, miało bardzo duże ambicje, takie, żeby być większym, fajniejszym, lepszym.

Kontrast między Warszawą a Lublinem

Z drugiej strony, za miedzą dosłownie, bo mamy rzut kamieniem przecież do stolicy, rośnie nam stolica, miejsce, w którym się pojawiają korporacje, pojawiają się w związku z tym pieniądze, praca i tak dalej, a Lublin się szczyci tym, że ma pięciu uniwersytetów publicznych i kilka niepublicznych.

Społeczny i kulturowy kontekst reklamy

No i ten kontekst jest tutaj o tyle istotny, że właśnie Warszawa to jest to centrum, gdzie są korporacje. Ja kończę studia, jestem po studiach, nie mam roboty, więc co robię? No wyjeżdżam do Warszawy do korporacji. Korporacje wtedy i chyba też trochę dzisiaj miały taką raczej złą renomę, jeżeli chodzi o tych młodych pracowników.

Symbolika i metaforyka w reklamie

Jako to miejsce, które wysysa energię i chęć do życia w ogóle tych młodych pracowników. Wtedy to jeszcze w ogóle, o kurczę, było mam wrażenie jeszcze gorzej. Ja teraz zobaczcie, dokładnie taki obrazek takiego zastraszonego młodego człowieka mam w reklamie. Mamy biurowce, szaro-buro, nic się nie dzieje, pojawia się nasz główny bohater, drzwi obrotowe wiadomo, biuro, mamy tłum, zobaczcie w ogóle jakie jest zdjęcie sprytne, bo mamy to na takim mocnym przyspieszeniu, jest zapędzenie, czuć to takie… No właśnie, ta jeszcze szczaroburość, która się pojawia w reklamie, to jest takie przytłaczające, przygnębiające.

Zakończenie i refleksja nad zmianą wizerunku miasta

Głodny bohater siedzi gdzieś w ogóle na schodkach, tą kawę zimną już pije pewnie z tego kubka na wynos, no bo nie ma czasu, bo jest cały czas w biegu, nie? Tak jak ci wszyscy ludzie w scenie przed sekundką. W ogóle zobaczcie jeszcze ten kadr. Bardzo fajnych detali jest sporo. On się tutaj, nie wiem czy widzicie, odbija sam sobie w tej szybie.

Podsumowanie i wnioski

Zaraz mamy, o, mamy, w ogóle to nie wygląda jak Warszawa, ale bardzo fajny kadr. Czy ta pani to jest ta sama pani, która wystąpiła sekundkę później? Tak mi się wydaje. No dobra, zobaczymy, czy to jest ta sama pani, która jest potem w reklamie, bo dopiero teraz powiem szczerze, zwrócicie mi na to uwagę, a oglądam tę reklamę już dobre parę lat.

Zmiana pozycjonowania Lublina

A pani przykuła uwagę tego pana. No i zobaczcie, no mamy fajny kadr na… Wielki ruch, oczywiście korek. Gdzieś coś się dzieje niedobrego. Mamy telewizor pozostawiony, włączony. To jest taki obrazek, który trochę nie rozumiem. Znaczy rozumiem metaforykę tego obrazka, ale to mi się tak nie klei. To jest tak jak wiecie, macie kotlet schabowy i gdzieś jest pomarańcza na talerzu. Poeta miał coś na myśli, ja się domyślam co, ale to nie do końca gra. On wychodzi z mieszkania, który wynajmuje i zostawia włączony telewizor, a niech nabije ten rachunek temu człowiekowi, któremu wynajmuje to mieszkanie. Swoją drogą, to co widzicie na telewizorze, to też jest coś, czego już chyba nie da się tak łatwo doświadczyć, to jest biały szum telewizyjny. Jak się nie odbierało żadnego kanału w telewizorze, wiem, że to dziwnie brzmi, ale jak nie było kanału w telewizorze, to to było między kanałami.

Wnioski końcowe i refleksja nad przyszłością

Teraz tego nie ma, bo mamy telewizję cyfrową. No i zamyka ze sobą te drzwi. Odcina się. I teraz zobaczcie, też jest ciekawe przejście, bo tam mieliśmy Warszawę, gdzie było mroczno, ciemno, nie do końca fajnie i teraz nagle mamy Lublin, gdzie mamy, no de facto zaczynamy scenę, gdzie jest wchód słońca. No i tu jest przejście, którego ja trochę nie rozumiem. Tej poetyki nie rozumiem. To nie jest pomarańcza przy kotlecie schabowym. Tego przejścia nie rozumiem. Mam głównego bohatera, który już wygląda inaczej, jest inaczej ubrany. Już zrzucił garnitur, więc już rzucił to wszystko i wyjechał w Lublin. Może by tak rzucić wszystko i wyjechać do Lublina.

Wyjechał w Lublin i nagle ląduje w piwnicy u jakiegoś starszego pana. Pada pytanie, co tu można zobaczyć. Mamy takie dziwne spojrzenie. Nie, żartuję, trochę są złośliwy, ale mamy pytanie, no właśnie, co tu można zobaczyć? Wszystko, nie? I mamy ugodnego bohatera, który ląduje chyba na wieży trynitarskiej, jak dobrze rozpoznaje kadr. No i podziwia to miasto z lotu ptaka. No i już mamy trochę inną atmosferę. Muzyka się w ogóle zmienia, nie? Tam był ten szum taki miejski. Otóż mamy takie blablabla. Przyjemna plomka, nie? No, mamy obrazki z Lublina. Kto wie, to niech wie, a kto nie wie, to niech przyjedzie do Lublina i poszuka tych miejsc, tej reklamy. Wszystkie są. To nie jest to miejsce, raczej jest… To miejsce też jest. Ono tak ładnie nie wygląda, wiecie? Tak na marginesie. To jest ładny kadr, ale jak się wie pod jakim kątem spojrzeć. Jak się przechodzi obok tego miejsca, to żeby nie zwrócić na nie uwagi. No to to miejsce też jest. To miejsce też jest. Obawiam się, że do niego nie wejdziecie, jeżeli dobrze kojarzę to miejsce. I tego miejsca już nie ma. Wydaje mi się, że go już nie ma, ono jest wyremontowane, w sensie wygląda lepiej niż w tej reklamie. W ogóle zobaczcie jaki jest nastrój, to jest metafora Lublina w ciągu dnia. Jest cisza, słoneczko, opalanko, teraz jeszcze mamy te ptaczek, jakieś leżaczki, można spędzić fajnie czas. I mamy zaraz przejście do nocy, kiedy się zaczyna życie w mieście. Widzicie, mamy swoją drogą kanał Sztuk Mistrzów. Czy teraz się o tym już był? Chyba był. To jest ta sama dziewczyna, która wtedy przychodziła w Warszawie. Miasto, oznacza miasto w poście, miasto mi powie, czy to jest ta sama pani, co zagrała tam we Warszawie.

Zakończenie i apel do widzów

I mamy ten sympatyczny obrazek, logo miasta z tamtego okresu. Tą kulkę, która się gdzieś tam już pojawiała. Takie porównanie trochę do bycia cały czas dzieckiem, do życia jako dziecko. I teraz istotne jest, takiego spotu miasto już nie nagrało. To jest spot, który wtedy powstał, wtedy bardzo się wpasowywał, tego już nie potrzebuję, wtedy się bardzo wpasowywał w rzeczywistość, w której byliśmy, czyli właśnie Lublin pozycjonował się jako produkt Który był miejscem ucieczki. Do Lublina się przyjeżdżało po to, żeby odpocząć, nie? W tej chwili miasto Lublin pozycjonuje się jako metropolia. Czyli mamy to nasze miasto razem ze wszystkim dookoła i dopiero to tworzy ośrodek. Taki no właśnie metropolitarny, miejski. No i teraz, takiego spot już nikt nie robi niestety w związku z tym. No bo Lublin sam się musi wypozycjonować jako to miejsce, do którego się przyjeżdża nie tylko do Nie tylko na jeziora, tylko się przyjeżdża także popracować, pożyć, dlatego mamy między innymi to pozycjonowanie na branżę IT i na młodych. Swoją drogą, no właśnie, ciekawe przejście, tak, od momentu, kiedy miasto było w tej fazie rozwoju, miejsca oferowanego jako miejsce ucieczki, do momentu, w którym oferujemy i szczycimy się tym, że mamy dobre drogi, dużo firm i przyjazne No właśnie, przyjazny to cały czas taki flow, takie attitude pozytywne, bardzo fajna reklama, fajnie zagrana, ładne obrazki z miasta, wydaje mi się, że wszystko, co taka reklama mieć powinna, to ten spot wizerunkowy miasta Lublina ma. Powinienem teraz zrobić taką analizę, jak zwykle robię, ale sobie oczywiście nie otworzyłem notatnika, a z pamięci tego nie powiem, więc sobie otworzę notatnik, zrobię cięcie i będę mówił to, co powinienem mówić. Tak jak mówiłem, zrobiłem cięcie, no i teraz dokładnie tak samo rozbierzmy tą reklamę jak poprzednio, już jak gdyby obejrzeliśmy ją i obrazki sobie przeanalizowaliśmy, teraz przeznaczenie. To był spodwizerunkowy, on jest nawet na kanale Miasta Lublin do tej pory na YouTube, także jakby ktoś chciał skomentować, obejrzeć, Czy cokolwiek zrobić, to zachęcam. Grupą docelową, no główny bohater, jeżeli wychodzimy z założenia, że sprzedajemy produkt klientowi, pokazując naszego potencjalnego klienta w reklamie, no bo tak jak mówicie, a linii kupujemy najchętniej od ludzi, którzy są do nas podobni, no to tutaj ewidentnie tym klientem jest właśnie taka osoba, która wtedy miała 25 do 30 lat, No i poszukiwała tej ucieczki, miała dosyć tego zgiełku metropolitarnego. Jeżeli chodzi o te wszystkie przekazy w środku, no to żeśmy sobie to omówili, naprawdę i muzyka jest fajnie dobrana, i gra aktorska, i ładne obrazki. I zobaczcie, że 14-latowe miasto Lublin nie było jeszcze tak ładne jak jest dzisiaj. Dzisiaj jest naprawdę ładne. 14 lat temu zaczynało być ładne, czyli miało ładne punkty. Po prostu mamy bliskie kadry, nie mamy tam jakichś takich szerokich ujęć na miasto pod wodą wieżą trynitarską albo głównych bohatera. Mamy raczej spiszenia na twarz, na emocje, tak że jakby… Naprawdę to fajne. Story mamy bardzo dobre, takie typowe na tamte czasy, czyli właśnie ucieczka od tego zgiełku warszawskiego, metropolitarnego na rzecz Lubriana i Lublin jawi się jako to miejsce odpoczynku. Miejsce spokoju, o i wtedy to było spójne z całą marką, chociaż powiem szczerze 14 lat temu nie pamiętam jak się miasto reklamowało, musiałbym sobie to odświeżyć, ale generalnie fajne jest to przejście patrząc też na te 14 lat wtedy, co się działo, jaka była sytuacja, co się dzieje dzisiaj, jak się rozwinęło miasto, jakie zmiany nastąpiły. Dobre i w którą stronę ta łajba płynie no to tyle ode mnie dzisiaj, dziękuję a, czekajcie zapomniałem, tam like, subskrypcja czy coś tam, bo cały czas o tym zapominamy a ja się nie mogę do tego przyzwyczaić no czy follow, czy komentarz a w ogóle napiszcie w komentarzu czy widzieliście reklamy Rzadko się kręci reklamówka miasta, przynajmniej nie kojarzę, a przynajmniej takiego zwykłego miasta typu Lublin. Już prędzej bym się podziewał reklamówki Kazimierza Dolnego, chociaż Kazimierz Dolny to jest taki dobry samochód, który nie wymaga reklamy, bo każdy zna Porsche, nie? I to jest taki trochę Kazimierz Dolny nad Wisłą.

Lewa strona

Chcę, aby przedsiębiorcy, niezależnie od wielkości ich firm, mieli wsparcie marketingowe, byli realnie konkurencyjni i budowali swoje własne marki.

Jako specjalista w dziedzinie Public Relations i marketingu, jestem tu, aby pomóc Ci osiągnąć realne efekty.

Reklama świąteczna. Jak storytelling buduje atmosferę świąt

Reklama świąteczna. Jak storytelling buduje atmosferę świąt

Kiedy dni stają się coraz krótsze, a za oknem migoczą pierwsze świąteczne dekoracje, w naszych sercach budzi się ciepło i nostalgia. W tle rozbrzmiewają kolędy, a reklama świąteczna zaczyna swoją coroczną podróż – na ekranach telewizorów, w mediach społecznościowych i… w naszej pamięci. Ale co sprawia, że te krótkie spoty potrafią wywołać łzy, uśmiech, a […]

Read more
Mobbing w pracy – jak go rozpoznać i dlaczego nie warto go ignorować

Mobbing w pracy – jak go rozpoznać i dlaczego nie warto go ignorować

Mobbing w pracy jest zjawiskiem niezwykle szkodliwym, które może drastycznie wpływać na życie zawodowe, jak i prywatne osób, które go doświadczają. Niestety, wciąż zdarza się, że ofiary mobbingu długo zwlekają z reakcją, często z obawy przed utratą pracy lub pogorszeniem relacji z przełożonymi czy współpracownikami. Kluczowe jest jednak, aby zrozumieć, czym jest mobbing, jak go […]

Read more

Chcesz wykorzystać jakiś wpis na moim blogu? Nie krępuj się, ale nie zapominaj o znaczeniu autorstwa i oznaczeniu źródła :).Jesteś zainteresowany współpracą lub wyceną? Odezwij się, na pewno coś uradzimy.Napisz na mój LinkedIn lub Facebook lub mailowo!

A jak bardzo kręcą Cię paragrafy, to tu masz POLITYKĘ PRYWATNOŚCI