Niedawno uczestniczyłem w świetnym spotkaniu ze studentami dziennikarstwa. Opowiedziałem im (dość chaotycznie jak to ja) o mojej pracy, ale przede wszystkim starałem się pobudzić ich kreatywność. W tym tekście opiszę, jakie to gry były użyte, jakie przyniosły efekty i dlaczego uwielbiam pracować z ludźmi młodszymi od siebie, czyli zabawy i ćwiczenia na kreatywność i kreatywne myślenie
UWAGA – poniższy tekst powstał mniej więcej 5 lat temu. O tamtej pory sporo się zmieniło – choćby styl bloga ;). Wrzucam ponieważ jest spore zainteresowanie oryginalnym tekstem. Na końcu wpisu podaję linki do aktualnych wpisów na ten temat :).
O czerpaniu z młodości
Znacie te wszystkie opowieści o wampirach energetycznych, którzy wypijali ze swoich ofiar młodość? No to ja… Częściowo, bo raczej myślę o sobie nie w kategorii mutualizmu (symbiozy, w której oba organizmy mają ze wzajemnego istnienia korzyści). Innymi słowy – ja staram się oddać uczestnikom takich spotkań jak najwięcej swojego doświadczenia, w zakresie, jaki może im się przydać, jednocześnie oczekując na ich uwagi lub odpowiedzi na pytania. W ten sposób ja daję koncepcje i doświadczenie, a oni świeżość spojrzenia na przykład na język jakim się komunikują. Uwielbiam i z przyjemnością biorę udział. Także jakby ktoś szukał to piszcie i dzwońcie.
Ćwiczenia na kreatywność
Fajnie, jeśli udaje mi się ułożyć plan spotkania tak, że w moją wypowiedź udaje się zaplanować wypowiedzi uczestników i ćwiczenia. Taki przebieg dokładnie miało opisywane spotkanie. A na końcu okazało się, że ich problemu „twórcze” to jedynie jakaś wewnętrzna blokada, a nie realny problem. Trochę jak w Karate Kid, zamiast uczyć się walki, główny bohater na początku zaczyna od czyszczenia okien, malowania płota itd., aż okazuje się, że w ten sposób wyćwiczył zestaw podstawowych ruchów w karate.
1. Przedstawianie się, ale inaczej
Najgorsza część spotkania to tak – ja nazywam się Jacek, a teraz wy powiedzcie coś o sobie… I ja wtedy mam ochotę powiedzieć „dobijcie mnie”. Zróbmy to kreatywnie. Przygotuj zestaw początków zdań, taki sam dla każdego, ale podchwytliwych, a jednocześnie mówiących coś o osobowości użytkownika. Na przykład zamiast: „Interesuję się…”, to „Mój ulubiony dźwięk to”.
Poza tym warto grzebnąć w czymś, co każdy przeszedł i teraz wspomina raczej z uśmiechem. Na przykład „Moja największa trauma z dzieciństwa, to…” i jako prowadzący możesz nakierować i zacząć „to brak gumy Turbo w kiosku na osiedlu”.
Niech takich obowiązkowych zdań będzie 4-5 i niech każdy użytkownik musi się wysilić i faktycznie coś wymyślić lub sobie przypomnieć.
Rezultat. Zamiast słuchać bezsensu, pobudzasz myślenie i kilka ośrodków w mózgu, a poza tym poznajesz skład grupy, zainteresowania, które potem mogą posłużyć za przykłady w prezentacji.
2. Trzydzieści kółek
To ćwiczenie możesz wykonać samodzielnie w domu. To też fajna zabawa na spotkanie kreatywne.
Na załączonym szablonie jest wspomniane trzydzieści kółek. Zabawa polega na tym, by w jak najkrótszym czasie w środku każdego namalować coś innego. Na spotkaniach w grupach proszę każdego, żeby „coś narysował”, ale jeśli chcesz wykonać to ćwiczenie samodzielnie to za każdym razem zadaj sobie temat kółek. Na przykład zamaluj je utrzymując tematykę „jesień”, „wakacje”, „stół” – jedno słowo.
Pierwsze dziesięć idzie łatwo. Potem zaczynają się schody. Oczywiście w każdej grupie znajdzie się bystrzak, który napisze w każdym kółku inną liczbę i jest z siebie dumny. Natomiast jak dotąd nikt nie wymyślił, że kółka są dziurami w materii, a obraz znajduje się za nimi. Cały czas czekam.
3. Trzydzieści nowych zastosowań
To podobna zabawa do trzydziestu kółek. Tym razem dużą grupę dzielimy na mniejsze. Uczestnicy wymyślają nowe zastosowania dla oczywistych przedmiotów, np. skuwka do markera (moje ulubione, wymyślone przez studentów na spotkaniu – ochraniacz na mały palec u stopy!), stojak do telefonu etc..
Gotowe nowe zastosowania odłóż na chwilę (np. na kwadrans w zależności, ile masz czasu). Potem z tych trzydziestu wybierz dziesięć najciekawszych i rozwiń, narysuj, zrób plan.
*Coś dla dziennikarzy lub artystów.
Jeśli wykonujesz jakiś zawód twórczy lub kreatywny, spróbuj zrobić (to co studenci ze spotkania ze mną) – nagraj 2- minutowy materiał o wybranym zastosowaniu, stwórz plakat reklamowy, obraz z przedmiotem w nowym zastosowaniu, w roli głównej.
Możesz też spróbować napisać krótką notatkę na temat tego nowego/starego przedmiotu.
4. Ciąg skojarzeniowy logiczny.
Osobiście uwielbiana przeze mnie zabawa. Sprawdza się tak samo dobrze dla dzieci jak i dorosłych, a także zarówno na początku jak i na końcu spotkania kreatywnego.
Do wykorzystania może być słownik, gazeta lub własna fantazja. Chodzi o to, żeby mieć do dyspozycji dwa rzeczowniki w mianowniku liczby pojedynczej. Ufff, czyli „krzesło”, a nie „krzesła” lub „krzesłem” itd. Weźmy na przykład „kłoda” i drugie słowo „pryszcz”. Zabawa polega na tym by utworzyć ciąg skojarzeń logicznie prowadzących od jednego słowa do drugiego.
Dla naszego przykładu kłoda – drzewo – las – jezioro – wakacje – kolonie – nastolatki – pryszcz.
Jeśli nie masz pod ręką żadnych pomocy w wynajdowaniu słowa, skorzystaj z gotowych rozwiązań, np.: Generator losowych słów.
5. Opowieść logiczna
Zabawa podobna do tej spod numeru 4, ale śmieszniejsza. Chodzi o to, żeby wymyślić całkowicie realny sensacyjny nagłówek zaczynając od słów „Co by było gdyby…”, a następnie mniej realne zdanie kończące według wzoru „i właśnie dlatego…”
Na przykład: „Co by było gdyby w Bździszewie nagle wylądowało ufo?”. I zakończenie „właśnie dlatego marszałek sejmu zawsze ma przy sobie butelkę z wodą.”.
Zabawa polega na zbudowaniu opowieści pomiędzy tymi zdaniami. Oczywiście można wrzucić kontrowersyjne tematy lub osoby w kończące zdanie. Sporo zabawy, ale żeby faktycznie wymyślić trzeba się trochę natrudzić.
AKTUALNY WPIS NA BLOG
0 Comments