
Prawdopodobnie znajdę się w mniejszości, ale jak widzę nagłówek „Apart kampania reklamowa”, to zamiast szyderczego uśmieszku, na moich ustach pojawia się szczery uśmiech i pewna nadzieja.
Tak – jestem fanem świątecznych kreacji tego producenta biżuterii i nie bardzo mogę pojąć skąd tyle hejtu wylewa się na markę, co więcej mam wrażenie, że to nadal konsekwencje niezrozumienia kampanii sprzed dwóch lat. Pora w takim razie w miarę obiektywnie lub, przynajmniej w jakimś stopniu, akademicko przeanalizować ten case.
W kampanii tegorocznej wystąpiła „rodzina Sochów”. Mamy sielankowy wyidealizowany obraz rodzinnych bogatych świąt i rozpakowywania prezentów. Od technicznej strony – realizacja na najwyższym, powiedziałbym jubilerskim poziomie.
Jedyna skaza na tym świątecznym diamenciku, to ten Mikołaj. Przez trzydzieści sekund spotu nie padają żadne inne słowa, więc po jaką cholerę w między czasie jest „Dzień dobry Małgosiu!” od Mikołaja? Tego nie pojmuję. A śmiechem żartem, to nie wyobrażam sobie świąt, żeby się nikt nie pokłócił o politykę. Sielanka, dzieci, bogactwo, rozpoznawalna bohaterka. I niezmiennie skuteczne i smakowite hasło „Z miłości do piękna”. Co ważne kampania ma kontynuację w ich komunikacji na YouTube – Czym dla Małgosi Sochy jest magia Świąt? | Apart.TV. Co ważne, to kolejny rok z Małgorzatą Sochą w Aparcie, występuje w reklamach marki od kilku lat.
Rok wcześniej Apart wyemitował króciaki po kilkanaście sekund z Julią Wieniawą, Anną Lewandowską i Małgorzatą Sochą. Bajowa konwencja, wypas na wysokim poziomie.
Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to niedopieszczenie bohaterek. Mam wrażenie, że ktoś przekombinował z autentyzmem, bo panie wyglądają niekorzystnie, żeby nie powiedzieć, że staro. Reszta bez zarzutów, spójna z całą komunikacją i dodatkowymi materiałami.
Dochodzimy do clue tego wpisu i pierwszego punktu kulminacyjnego. Kampania świąteczna z 2020 roku, od której zaczęła się gównoburza i ten pełzający kryzys wizerunkowy.
I tutaj dochodzimy do „tego słynnego” spotu z 2020 roku. I muszę przyznać, że firma zaliczyła autofakapa, chociaż nie jest to tak złe, jak wygląda.
Przede wszystkim zupełnie bez potrzeby na ich kanał trafił cały showreel, zamiast pojedynczych postów. Dla osób niezwiązanych z branżą i reklamami, można było pomylić showreel z reklamą. Ten pierwszy jest zlepkiem randomowych ujęć, scenek, niekoniecznie ułożonych logiczną całość. Ten drugi to już konkretny przekaz reklamowy z właściwą opowieścią i przebiegiem.
Ktoś nie ogarną, ktoś się zaczął śmiać i powstaje parodia, którą uważam za jedną z lepszych parodii EVER!
Firma zebrała baty, bo w czasach lockdownów i szalejącego wirusa Apart śmiał pokazać sielankowe, glam-święta.
W pewnym momencie miałem wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie, która nie ma problemu z glamem w reklamie, z celebrytkami, ani tym bardziej z samym showreelem. Reklama to bajka, opowieść i obietnica. Trudno szukać opowieści w pasku reklamowym, ale reszta się zgadza – obietnica i bajka jest na każdym kroku.
Chcę, aby przedsiębiorcy, niezależnie od wielkości ich firm, mieli wsparcie marketingowe, byli realnie konkurencyjni i budowali swoje własne marki.
Jako specjalista w dziedzinie Public Relations i marketingu, jestem tu, aby pomóc Ci osiągnąć realne efekty.
Chcesz wykorzystać jakiś wpis na moim blogu? Nie krępuj się, ale nie zapominaj o znaczeniu autorstwa i oznaczeniu źródła :).Jesteś zainteresowany współpracą lub wyceną? Odezwij się, na pewno coś uradzimy.Napisz na mój LinkedIn lub Facebook lub mailowo!
A jak bardzo kręcą Cię paragrafy, to tu masz POLITYKĘ PRYWATNOŚCI
Więc jeśli uważasz, że to, co tworzę, ma dla Ciebie wartość – śmiało, kliknij i postaw mi kawę. A ja, jak zawsze, obiecuję dostarczać jeszcze więcej wiedzy, wskazówek i inspiracji.